
Kiedy mówimy o zanieczyszczeniu środowiska, większość osób wyobraża sobie plastikowe butelki pływające w oceanach czy reklamówki rozwiewane przez wiatr na poboczach dróg. Tymczasem niewidoczny problem znajduje się znacznie bliżej – w powietrzu, którym oddychamy. Mikroplastik, czyli drobiny tworzyw sztucznych mniejsze niż 5 milimetrów, staje się jednym z największych wyzwań zdrowotnych i ekologicznych XXI wieku. Coraz więcej badań pokazuje, że oddychamy plastikiem codziennie, a skutki tego zjawiska dopiero zaczynają być poznawane.
Badania potwierdzają obecność mikroplastiku w powietrzu miast
W 2023 roku naukowcy z University of Canterbury w Nowej Zelandii opublikowali badania, które udowodniły, że mikroplastik obecny jest w atmosferze praktycznie na całym świecie – od centrów wielkich metropolii po odległe obszary górskie. Podobne wyniki uzyskali badacze z francuskiego Instytutu CNRS, którzy w Paryżu mierzyli stężenie włókien syntetycznych opadających z powietrza. Okazało się, że w ciągu roku na każdy metr kwadratowy powierzchni może osiadać nawet 1100 drobin mikroplastiku.
W Polsce także prowadzone są analizy. Zespół badaczy z Uniwersytetu Jagiellońskiego w 2022 roku badał próbki powietrza w Krakowie. Wyniki wskazały, że największe stężenia mikroplastiku notowane są w miesiącach zimowych, kiedy spalanie paliw kopalnych oraz intensywne ogrzewanie mieszkań zwiększają ilość pyłów zawieszonych w powietrzu. Wraz z nimi wdychamy plastikowe cząstki uwalniane między innymi z opon samochodowych czy odzieży syntetycznej.
Źródła mikroplastiku unoszącego się w atmosferze
Najczęściej wymienia się trzy główne źródła mikroplastiku obecnego w powietrzu. Pierwszym są ścierające się opony samochodowe. Według danych Europejskiej Agencji Środowiska zużycie opon odpowiada za około 28% całkowitej emisji mikroplastiku w środowisku. Każdy kilometr przejechany samochodem to niewidoczne drobiny gumy i tworzyw, które trafiają zarówno do gleby, jak i do atmosfery.
Drugim źródłem jest pranie i użytkowanie odzieży syntetycznej. Materiały takie jak poliester, nylon czy akryl wydzielają podczas noszenia i prania mikrowłókna, które z łatwością unoszą się w powietrzu. Szacuje się, że jedno pranie poliestrowej bluzy może uwolnić nawet 700 tysięcy mikrowłókien.
Trzecim źródłem są procesy przemysłowe, szczególnie produkcja i recykling tworzyw sztucznych. W Polsce zakłady przetwarzania plastiku zlokalizowane są m.in. w województwie łódzkim czy mazowieckim. Emisje z takich miejsc trafiają do atmosfery i mogą rozprzestrzeniać się setki kilometrów dalej.
Jak mikroplastik wpływa na zdrowie człowieka
Naukowcy wciąż badają mechanizmy działania mikroplastiku na organizm, ale pierwsze wyniki są alarmujące. W 2022 roku w prestiżowym czasopiśmie „Environment International” opublikowano pracę, w której wykazano obecność mikroplastiku w próbkach krwi pobranych od zdrowych osób dorosłych. To dowód, że drobiny plastiku przedostają się z płuc i układu pokarmowego do krwiobiegu.
Specjaliści zwracają uwagę, że mikroplastik może działać jak nośnik toksycznych substancji chemicznych. Na jego powierzchni osadzają się metale ciężkie czy związki używane w produkcji plastiku, takie jak ftalany i bisfenol A. Wszystkie te substancje są podejrzewane o działanie rakotwórcze oraz zaburzające gospodarkę hormonalną.
Najbardziej narażone na wdychanie mikroplastiku są dzieci i osoby z chorobami układu oddechowego. Wdychanie mikrowłókien może prowadzić do stanów zapalnych płuc, astmy czy przewlekłej obturacyjnej choroby płuc. Badania prowadzone w Londynie wskazują, że stężenia mikroplastiku w przedszkolach mogą być kilkukrotnie wyższe niż na świeżym powietrzu.
Mikroplastik w powietrzu w Polsce – co mówią dane
W Polsce temat obecności mikroplastiku w atmosferze dopiero przebija się do świadomości społecznej. W 2023 roku Główny Inspektorat Ochrony Środowiska we współpracy z Politechniką Warszawską rozpoczął pilotażowe badania nad monitorowaniem zanieczyszczeń plastikiem w powietrzu. Wstępne wyniki potwierdziły obecność włókien i drobin tworzyw w próbkach pyłów PM2,5 pobranych w Warszawie i Łodzi.
Według raportu Polskiego Alarmu Smogowego z 2024 roku, mikroplastik może być istotnym składnikiem pyłów zawieszonych w polskich miastach. Ponieważ Polska już teraz należy do krajów o najwyższych stężeniach smogu w Unii Europejskiej, dodatkowe obciążenie plastikiem w powietrzu może znacząco zwiększać ryzyko chorób układu oddechowego i krążenia.
Globalne konsekwencje unoszenia się mikroplastiku
Mikroplastik w atmosferze nie zatrzymuje się w granicach miast czy państw. W 2021 roku badacze z Colorado State University odkryli, że plastikowe drobiny mogą podróżować z wiatrem tysiące kilometrów. W próbkach powietrza pobranych w Parku Narodowym Grand Canyon znaleziono mikroplastik pochodzący prawdopodobnie z wybrzeży Pacyfiku.
Oznacza to, że problem ma skalę globalną. Plastik unosi się w powietrzu, opada wraz z deszczem czy śniegiem, a następnie trafia do gleby i rzek. Tym samym mikroplastik krąży w ekosystemach niczym pył, a człowiek jest jego częścią.
Co można zrobić, aby ograniczyć problem mikroplastiku w powietrzu
Choć skala wyzwania wydaje się ogromna, istnieją sposoby na ograniczenie emisji mikroplastiku. W sektorze transportu coraz większą popularność zdobywają opony niskopyłowe, które zmniejszają ścieranie. Producenci samochodów, tacy jak Michelin czy Continental, inwestują w technologie minimalizujące emisję mikrodrobin.
W gospodarstwach domowych można stosować specjalne filtry do pralek, które zatrzymują mikrowłókna syntetyczne. Coraz popularniejsze są też torby do prania, np. Guppyfriend, opracowane przez niemiecką organizację non-profit, które ograniczają przedostawanie się włókien do środowiska.
Władze miast pracują nad ograniczaniem źródeł emisji. W Paryżu testowane są rozwiązania filtrujące powietrze w tunelach drogowych. W Polsce trwają prace nad uwzględnieniem mikroplastiku w przyszłych programach monitoringu jakości powietrza, co ma pomóc w opracowywaniu skutecznych strategii redukcji.
Świadomość społeczna a realne zmiany
Eksperci podkreślają, że jednym z najważniejszych działań jest zwiększanie świadomości społecznej. Kiedy problem plastiku w oceanach trafił do mediów i opinii publicznej, pojawiły się regulacje ograniczające plastikowe słomki czy jednorazowe reklamówki. Podobnie może stać się z mikroplastikiem w powietrzu – jeśli zaczniemy o nim mówić głośno, presja społeczna wymusi zmiany.
W Polsce rośnie zainteresowanie tematem. Coraz częściej o mikroplastiku piszą media ekologiczne i popularnonaukowe. W 2024 roku temat trafił również do kampanii edukacyjnych Ministerstwa Klimatu i Środowiska, które zwróciło uwagę, że problem dotyczy każdego mieszkańca kraju, niezależnie od miejsca zamieszkania.
Przyszłość powietrza wolnego od plastiku
Mikroplastik w powietrzu to zjawisko, które przez długi czas pozostawało w cieniu smogu czy zmian klimatu. Dziś wiadomo już, że wdychanie plastiku to codzienność dla milionów ludzi na całym świecie. Skutki zdrowotne i środowiskowe dopiero są poznawane, ale wystarczająco dużo wiemy, aby zacząć działać.
Każdy z nas może ograniczyć swój wpływ – wybierając naturalne materiały, stosując rozwiązania zmniejszające emisję mikrowłókien, wspierając inicjatywy na rzecz czystego powietrza. Równocześnie potrzebne są systemowe zmiany – od badań naukowych, przez regulacje prawne, po nowe technologie w przemyśle i transporcie.
Oddychanie plastikiem nie jest przyszłością, na którą chcemy się zgodzić. Walka z mikroplastikiem w powietrzu to jedno z wyzwań, które zadecydują o jakości naszego życia w nadchodzących dekadach. Im szybciej podejmiemy działania, tym większe szanse, że przyszłe pokolenia będą oddychać powietrzem wolnym od plastiku.